Zaczynają się tworzyć automatyzmy
Tuż za podium zakończyli zmagania w 2022 roku najstarsi uczniowie reprezentujący UKS SMS Rzeszów. Zawodnicy z rocznika 2007 występujący w Podkarpackiej Lidze Juniora Młodszego (B1 Grupa D) musieli uznać wyższość zespołów: Pogoni Sokół Lubaczów, AP Sanok i Beniaminka Krosno. Naszą drużynę z pewnością było stać na lepszy wynik, z czego doskonale zdają sobie sprawę podopieczni Rafała Rudnego.
Dla każdego sportowca 4. miejsce zawsze będzie wiązało się z poczuciem niedosytu. Tak również jest w przypadku juniorów młodszych SMS-u Rzeszów, których apetyty sięgały podium.
– Z meczu na mecz graliśmy lepiej, ale końcowy rezultat mnie nie zadowala. Po cichu liczyłem na miejsce premiowane awansem – zdradza Rafał Rudny, trener Naszego zespołu.
SMS nie miał łatwego życia w rozgrywkach. Jak zaznacza szkoleniowiec drużyny, jego gracze w pierwszych meczach borykali się ze sporymi problemami kadrowymi. I mimo wysokiego zwycięstwa na inaugurację sezonu z Beniaminkiem Krosno (7-3), w kolejnych spotkaniach wspomniane problemy dawały się we znaki na boisku, a Nasza ekipa nie rozpieszczała kibiców, notując serię trzech porażek z rzędu. Przełamanie przyszło w meczu z rezerwami Siarki Tarnobrzeg, które SMS rozbił 7-2, ale marne było to pocieszenie, skoro niedługo potem tarnobrzeżanie wycofali się z rozgrywek. Był to jednak dobry prognostyk przed starciem z outsiderem ligi – LKS-em Skołyszyn. Niestety, nie udało się przywieźć z delacji pełnej puli, a Nasi uczniowie musieli zadowolić się tylko jednym „oczkiem”.
Do rundy rewanżowej team z Młocińskiej przystąpił więc tylko z jednym zwycięstwem. Pierwsza podróż do Krosna także zakończyła się fiaskiem. Przyjezdni przegrali 2-3 i musieli solidnie wziąć się w garść, aby zespół nie zwiesił głów przed kolejnymi meczami. Na szczęście mechanizm w końcu zaczął działać, jak należy, a praca na treningach przełożyła się na grę o stawkę. SMS w następnych spotkaniach nie poznał smaku porażki, pokonując m.in. wicelidera z Sanoka, a także zatrzymał najlepszą ekipę z Lubaczowa, która na boisku SMS-u straciła punkty po raz pierwszy w sezonie. Wygrana zaś z sanoczanami, w dodatku na terenie rywala, jak przekonuje trener Rudny, była najlepszym meczem jego podopiecznych.
– Wykorzystaliśmy maksymalnie swój potencjał – zaznacza Rafał Rudny. – Graliśmy na jeden, dwa kontakty w środkowej strefie boiska i byliśmy bardzo skuteczni w pojedynkach jedne na jeden w bocznych sektorach – wskazuje klucz do zwycięstwa z AP Sanok opiekun SMS-u.
Popularni smsi-acy zakończyli zmagania przekonującym triumfem nad LKS-em Skołyszyn (7-0). Wysoka wygrana przełożyła się na bardzo dobry wynik bramkowy rzeszowian na koniec rywalizacji. 30 strzelonych bramek to drugi rezultat w lidze. Warto przy tym podkreślić, że SMS z 22 golami był najskuteczniejszym zespołem przed własną publicznością.
– Sama faza ataku była zadowalająca. Gorzej było w przejściu z ataku do obrony i dużo nerwowości w obronie niskiej – komentuje trener, który zwraca uwagę, że jego zespół to nowa ekipa, która gra ze sobą pierwszy sezon. – Myślę, że nie da się stworzyć drużyny w 3 miesiące. Powoli zaczynają się wytwarzać automatyzmy, ale to jeszcze daleka droga.
Aby wskazane automatyzmy stopniowo zaczęły funkcjonować jak najlepiej, zimy nie można potraktować lakoniczne. Ani myślą o tym Nasi juniorzy, którzy mają już nakreślony plan działań na długi okres przygotowawczy.
– Trzeba większą uwagę zwrócić na dalszy rozwój indywidualny we wszystkich aspektach techniki, taktyki i motoryki. Jeśli każdy podniesie swoje umiejętności, będziemy lepszą drużyną – przekonuje Rafał Rudny, szkoleniowiec SMS Rzeszów.
Mecze i tabela rozgrywek Juniora Młodszego B1 grupa D: